..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Ogólne

   » Rozgrywka

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
mieszkańcy online:

wędrowców: 0

Nadejście Pana Zniszczenia



Oto wersja napisana przez autorkę tekstu:

Pamiętnik członkini Tajnego Zakonu Strażników Góry Arreat

5 dzień Montaht

Proroctwo o nadejściu Baala - Pana Zniszczenia zostało wypowiedziane. Caldra, członkini Rady Starszych przekazała nam straszne słowa przepowiedni, która ma niedługo się spełnić. Z racji, że Kamień Świata jest w niebezpieczeństwie, Rada Zakonu postanowiła zjednoczyć wszystkie swoje siły w walce ze złem.

Nazywam się Kendil. Jestem druidką. Do Zakonu zostałam oddana przez moich rodziców, gdy miałam 5 lat. Miałam być kimś podrzędnym, mało znaczącą osobą, jednak pewnego dnia, pewna Członkini Rady Starszych Zakonu zauważyła jak rozmawiam z wilkami z pobliskich gór. Innego dnia jak bawię się z krukami... Zauważyła u mnie magiczne, niepowtarzalne zdolności. Postanowiła mnie osobiście uczyć sztuki druidów.

Teraz mam 25 lat. Dwa dni temu moja Nauczycielka nie przyszła na lekcję. Chwilę potem usłyszałam rozmowę dwóch Członków Rady. Jedna z naszych Starszych została opętana, niedługo potem straciła przytomność. Wiedziałam, o kogo chodzi. Pobiegłam do Harrogath, aby dowiedzieć się czegoś więcej. Musiałam ukrywać twarz pod kapturem, bowiem nikt nie może wiedzieć jak wyglądają członkowie Zakonu Strażników Góry Arreat. Po wejściu do domu, gdzie leżała opętana, poczułam słodki zapach wywarów, które przygotowywała Malah - miejscowa uzdrowicielka. W pokoju naprzeciwko wejścia, powolutku, jakby ospale bulgotały jakieś kolorowe napoje. Wokół trzech kociołków uwijały się dwie młode kobiety, co raz to dorzucając coś do nich.

Na lewo od wejścia była o wiele większa izba od tej z kociołkami, jednak miejsca było w niej bardzo mało, a moje przeczulone zarówno na różne zapachy, jak i brak tlenu nozdrza zasygnalizowały mi szybciej niż oczy, że jest tutaj o wiele więcej ludzi niż powinno.
Stanęłam za drzwiami, starając się, żeby mnie nikt nie zauważył. Udało mi się wejść niepostrzeżenie. Wszyscy zebrani w pomieszczeniu byli zajęci osobą leżącą na łóżku. Była to kobieta posiadająca kruczo - czarne włosy, jej twarz pomimo 80 lat życia, nie była przecięta ani jedną zmarszczką. Tylko członkowie Zakonu znali sekret pięknego, młodego wyglądu.
Pewnie już się domyślacie. Tak, to była Caldra. Moja nauczycielka, przewodniczka po świecie i Członkini Starszyzny Tajnego Zakonu Strażników Góry Arreat. To ona zauważyła moje zdolności, to ona przez 20 następnych lat doskonaliła mnie, potęgowała moje zamiłowanie do przyrody. A teraz leży jakby martwa.

Otworzyła oczy. W jednej chwili jej kruczo - czarne włosy zmieniły kolor na mleczno - biały. Twarz pomarszczyła się, jakby miała co najmniej 100 lat. Podniosła się, spojrzała na zebranych, przez chwilę popatrzyła na mnie. Mimo jej mętnego wzroku, miałam wrażenie, że chce mnie przewiercić nim na wylot. Potem jej wzrok ześlizgnął się ze mnie niczym żmija i zatrzymał się na Auście. Aust jest jednym z najbardziej wpływowych ludzi w Harrogath. Po chwili zgromadzeni w pomieszczeniu usłyszeli charkot, wydobywający się z ust Caldry. Jego dźwięk spowodował, że wstrzymałam oddech. Był przerażający. Nie miałam już wątpliwości, że tutaj leży już tylko ciało Kobiety, która przez ostatnie lata była moją duchową matką. Charkot ustał, a jej usta poruszyły się. Ten glos... do dziś budzi we mnie ogromny strach. Budzę się w nocy, słysząc słowa przepowiedni. To było zaledwie kilka słów, wraz z którymi runął cały ludzki świat. „Baal nadchodzi... a wraz z nim Zniszczenie”.

Po wypowiedzeniu tego jednego zdania, ziemia się zatrzęsła. W pokoju obok słychać było jak kociołki przewracają się, a napoje mieszają się ze sobą wypalając dziury w ziemi. Pomocnice Malah wybiegły z pomieszczenia przerażone tym, co widziały, jednak tutaj nie było lepiej. Caldra w jednej chwili pomarszczyła się jeszcze bardziej. Ostatni raz popatrzyła w moją stronę. Teraz to była ona. Jakże była teraz ludzka. Opadła bezwładnie na posłanie. W jej oczach zamiast źrenic, można było zauważyć dwa małe płomyki, które z sekundy na sekundę malały. To jej dusza gasła. W moich oczach pojawiły się łzy. Nie były to jednak łzy smutku, tylko złości. Od tamtej chwili postanowiłam bez względu na cokolwiek, ścigać Mroczną Trójcę, a szczególnie Baala. Mordercę mojej drugiej matki, Caldry. Reszta Starszyzny Harrogath, oraz Rada Zakonu przychyliła się do mojego postanowienia. Dostałam na drogę ich błogosławieństwo. Tutaj zaczyna się moja historia. Nie chcę być bohaterką żądną jedynie trofeuf lub sławy. Pragnę zemsty. A zemsta na ustach druida, jest widziana niezwykle rzadko...



strony: [1] [2]
komentarz[17] |

Komentarze do "Nadejście Pana Zniszczenia"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Corwin Visual
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


   Sonda
   Jaka jest Twoja ulubiona postać z Diablo II?
Amazonka
Barbarzyńca
Czarodziejka
Druid
Nekromanta
Paladyn
Zabójczyni
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Runy i Słowa ...
   Lokacje w Dia...
   Kamienie Szla...
   Poradnik pocz...
   Historia
   Potwory zwykł...
   Ekwipunki Kla...
   Zadania Aktu ...
   Kapliczki w D...
   Zadania Aktu ...

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.110933 sek. pg: