Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
mieszkańcy online: wędrowców: 0
|
|
|
|
|
Upadek Czarnego Króla
Wojna przeciwko zapalczywym wojskom Westmarch zakończyła się totalną rzezią, armia Khanduras została wycięta w pień przez liczniejsze i dobrze ufortyfikowane siły. Lachdanan szybko zebrał tych, którzy nie zostali pojmani lub zabici i rozkazał powrót do Khanduras. Wrócili i zastali Tristram w opałach.
Król Leoric, atakowany przez spazmy szaleństwa wpadł w gniew, gdy dowiedział się, że jego syn zaginął. Po przeszukaniu miasta za pomocą garstki straży, która przy nim pozostała, Leoric uznał, że to lud porwał i ukrył jego syna. Mimo iż obywatele zaprzeczali takiemu przebiegowi sprawy i nie wiedzieli, gdzie przebywa młody książę, Leoric utrzymywał, że zawiązano przeciwko niemu spisek i że wszyscy zapłacą straszliwą cenę za taką zdradę.
Tajemnicze zniknięcie arcybiskupa spowodowało, że król nie mógł już nikomu zaufać. Ogarnięty przez żal i pamięć syna Leoric skazał wielu obywateli na egzekucję.
Gdy Lachdanan i jego towarzysze powrócili, by zdać sprawozdanie królowi, Leoric przekonany, że również biorą udział w spisku wydał na nich wyrok śmierci i wysłał przeciwko nim straże. Lachdanan wreszcie pojął, że Leoric został przeklęty i rozkazał swoim ludziom bronić się. W halach spowitego mrokiem klasztoru rozgorzała bitwa. Wygrał ją Lachdanan i rozkazał zabić wszystkich obrońców króla. Leorica otoczono w jego własnej komnacie i błagano, by wyjaśnił okropności, których się dopuścił. Król jedynie splunął na rycerzy i wyklął ich od zdrajców zarówno korony, jak i Światła.
Lachdanan wolno podszedł do króla i wyciągnął jego miecz. Przepełniony żalem i gniewem wbił ostrze w jego wyschnięte, czarne serce. Niegdyś szlachetny władca wydał przerażający, nieziemski okrzyk i nasiliło się jego szaleństwo. Wezwawszy siły Ciemności, z którymi walczył przez całe życie, obłożył klątwą tych którzy go zdradzili. Leoric skazał Lachdanana i innych na wieczne potępienie. W jednej krótkiej chwili, w sercu dawnego klasztoru, na zawsze legło w gruzach wszystko, czym niegdyś szczycił się Khanduras.
Rządy Diablo
Czarny Król nie żył, zabity przez własnych rycerzy i zakonników. Młody książę Albrecht nadal nie został odnaleziony, a dumni obrońcy Khanduras byli załamani. Mieszkańcy Tristram z trwogą patrzyli na swoje pozbawione życia miasto. Skruszeni, lecz oddychający z ulgą wkrótce przekonali się, że ich kłopoty dopiero się zaczynają. W mrocznych witrażach klasztoru zaczęły pojawiać się kolorowe światła. W cieniach kościoła zauważono zniekształcone, pozbawione skóry kreatury. Wiatr zaczął roznosić rozlegające się z podziemi przeraźliwe krzyki rannych. Stało się jasne, że coś nienaturalnego zadomowiło się w niegdyś świętym miejscu.
Podróżnicy na drogach w pobliżu Tristram natrafiali na okrytych płaszczami jeźdźców stale poruszających się po opuszczonym kraju. Wielu obywateli opuściło Tristram udając się do innych miast i królestw w obawie przed nieokreślonym złem, które wydawało się wszędzie na nich czaić. Nieliczni, którzy zdecydowali się pozostać, rzadko opuszczali w nocy swoje domostwa i nigdy nie postawili stopy na ziemiach przeklętego klasztoru. W gospodzie szerzyły się pogłoski o niewinnych biedakach porwanych w nocy przez koszmarne kreatury. Bez króla, prawa i armii do obrony wielu mieszkańców zaczęło obawiać się ataku istot mieszkających pod ich miastem.
Po długiej nieobecności powrócił obdarty i wynędzniały Arcybiskup Lazarus. Zaczął zapewniać obywateli miasta, że także wiele ucierpiał przez zło wzrastające w klasztorze. Wykorzystując ich desperacką potrzebę ochrony, uczynił z mieszkańców bezmyślny tłum. Przypominając, że książę Albrecht nadal nie został odnaleziony, przekonał wielu ludzi, by udali się wraz z nim na poszukiwania do podziemi klasztoru. Obywatele chwycili pochodnie i wkrótce ciemna noc rozgorzała ogniem nadziei - uzbrojeni w kosy, łopaty i grabie ludzie podążali za zdradzieckim biskupem prosto do samych wrót Piekieł...
Ci, którzy przeżyli straszne koleje losu, jakie były im dane, wrócili do Tristram i opowiedzieli, co widzieli. Ich rany były przerażające i nawet umiejętności lokalnych uzdrowicieli nie mogły wielu uratować. Gdy opowieści o demonach i siłach piekielnych rozprzestrzeniły się w okolicy, miażdżący, przeraźliwy strach opanował serca mieszkańców. Strach, o którego sile nie mieli nawet pojęcia...
Głęboko, pomiędzy fundamentami zrujnowanego klasztoru Diablo raduje się strachem żyjących nad nim mieszkańców. Z wolna pogrąża się w mroku i zaczyna odzyskiwać utracone moce.
Chroniony przez mrok, uśmiecha się do siebie, gdyż wie, że czas ostatecznego zwycięstwa jest już bliski...
Na podstawie opracowania zawartego w Imperium Diablo i Diablo Battlenet.
Przyznam, ze tylko poprawiłam trochę błędów, ale nie ingerowałam w tekst. Jeśli będzie potrzeba to mogę przełożyć z polskiego na nasze.
Laurefin.
strony: [1] [2] [3] [4] |
komentarz[45] | |
|
|
|
|
|
|
|